Assida boufriwa jest deserem przygotowywanym na dzień Mouled, czyli urodziny proroka. Nie jest tak popularna jak assida zgougou, ale jak dla mnie tylko ta jest jadalna ( nie jestem smakoszem zgougou, czyli nasion szyszki). W tym roku postanowiłam jeszcze bardziej namieszać. Odkąd odżywiam się według zasad kuchni paleo przekształcam wszystkie dania tak by były bez zbóż, cukru i glutenu. Postanowiłam, że kuchnie tunezyjską też przerzucę na dietę. Pierwszym przepisem z cyklu "Tunezja na diecie" jest assida boufriwa.
Składniki:
- 250g orzechów laskowych
- 80g mąki kasztanowej
- 800 ml mleka kokosowego
- 2-3 łyżek mąki z tapioki
- ok 3 łyżki miodu
- orzechy i bakalie do dekoracji
- budyń
Budyń:
- 6 żółtek
- 1,5 szklanki ksylitolu
- 2,5 szklanki mleka kokosowego
- 5 łyżek mąki z tapioki
- laska wanilli
wykonanie
Orzechy uprażyć na patelni, ostudzić i oczyścić ze skórki. Zmielić orzechy bardzo drobno, aż zrobi się gęsta i tłusta pasta. Przygotowaną pastę i mąkę rozcieńczyć w mleku kokosowym, zblendować i odstawić na kilka godzin aby mleko przeszło aromatem orzechów ( jeśli nie mamy tyle czasu wystarczy pół godziny). Przelewamy masę przez bardzo cienkie sitko, lub gazę by pozbyć się drobinek z orzechów. Umieszczamy na małym gazie i gotujemy cały czas mieszając. Gdy masa zacznie gęstnieć stopniowo dodajemy miód i cały czas mieszamy, aż masa nabierze konsystencji przypominającej budyń. Potrwa to około pół godziny. Przelewamy assidę do pucharków, studzimy. Przygotowujemy budyń. Żółtka ucieramy na puszystą masę z cukrem brzozowym. 2 szklanki mleka kokosowego zagotowujemy. W pozostałej połowie szklanki rozprowadzamy mąkę z tapioki i powstałą masę dolewamy do utartych żółtek. Następnie wlewamy gorące mleko i nasionka wanilli. Całość gotujemy jak budyń, cały czas mieszając. Gdy masa zacznie gęstnieć mieszamy bardzo energicznie, można przy pomocy miksera. Gdy budyń zacznie bulgotać pozwalamy mu się zagotować kilka minut na małym ogniu. Gorący rozlewamy na ściętą assidę. Całość dekorujemy bakaliami
