Crepe podczas smażenia w budce przydrożnej
Składniki:
Ciasto naleśnikowe:
- szklanka mąki pszennej
- 2/3 szklanki wody gazowanej
- 2/3 szklanki mleka
- 3 jajka
- pól łyżeczki soli
- tłuszcz do smarowania patelni
Nadzienie:
- harissa
- tuńczyk
- jajko
- starty żółty ser
- szczypta soli
- kapary (opcjonalnie)
- oliwki (opcjonlanie)
- cebula (opcjonlanie)
Składniki na ciasto umieścić w misce i zmiksować mikserem, bądź trzepaczką. Następnie schłodzić ciasto w lodówce. Naleśniki smażyć na jak największej patelni, najlepiej naleśnikowej lub naleśnikarce elektrycznej. Im większa patelnia tym lepiej będą nam się składać krepiki. Naleśnik smażymy delikatnie z jednej strony, obracamy. Podczas smażenia drugiej strony, usmażoną część smarujemy harissą, rozbijamy jajko i roztrzepujemy po całym naleśniku, uważając by się nie rozlało za jego brzegi.Odrobinkę solimy. Ciągle smażymy na bardzo małym ogniu. Dorzucamy na środek kawałki tuńczyka, żółty ser, jeśli ktoś lubi to kapary, bądź oliwki. Składamy naleśnika. Najpierw dwa boki do środka tak żeby się stykały, ale nie leżały na sobie. Następnie górną i dolną część w ten sam sposób, żeby powstał prostokąt. Przewracamy naleśnik na drugą stronę i chwile smażymy na stronie z łączeniami tak, żeby naleśnik się nie otwierał. Pamiętajcie, żeby smażyć na bardzo małym ogniu, żeby jajko było ścięte a naleśnik nie spalił się.
Chodzą za mną te naleśniki od dłuższego czasu :) Do tej pory jadłam jedynie polską wersję krokietową- z pieczarkami, mięsem, kapustą... Zawsze i nieodmiennie pyszne danie. A te tunezyjskie 'krepsiki' kuszą, oj kuszą bardzo mocno :)
OdpowiedzUsuńspróbuj, naprawdę warto. Moja ulubiona tunezyjska, uliczna przekąska. Dla mnie bije na głowę wszystkie inne. Koniecznie zakup do nich harissę ( oryginalną, tunezyjską harissę można kupić w markecie tureckim na Starym Kleparzu)
Usuń